Rozmowy z GM

[center][img(400px,250px)]https://v.wpimg.pl/MDE2NjYwYiUkUDhZdgxvMGcIbAMwVWFmMBB0SHY4YnJxBjZea05iIGtFPgM0EGM0KR16U2BCdHBwAnZHdEZ4cXcCelttQnRrNVs9RDMHKmY4[/img]
Prolog[/center]

2020-2030 to dość dziwny okres czasowy wokół Polski. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie. W Kijowie, Donbasie, Buczy i innych rejonach kraju, Rosja powtórzyła horror który pamiętali Polacy i Ukraincy z czasów gdy Niemcy wjechały na te ziemie wraz z Rosjanami i urządzili sobie z ziem polsko-ukraińskich placyk zabaw na których bawiono się nowymi metodami mordu, eksperymentowano z nimi. Strach przed wojną sprawił, że Rzeczpospolita Polska miała być wiecznie w rękach jednej partii... Prawa i Sprawiedliwości.

PiS perfekcyjnie rozegrał strach Polaków przed wojną. Polacy pozwolili PiSowi sięgnąć po decydującą większość 69% i mieć pełnię władzy we wszystkich obwodach.  Największe poparcie partii rządzącej w dziejach.
[center]
[img(400px,250px)]https://th.bing.com/th/id/R.54e2300ec1e5dc90c38803b005de8dff?rik=Bb5XCKdWnflnUA&riu=http%3a%2f%2focdn.eu%2fimages%2fpulscms%2fNzQ7MDQsMCwzYSwzZTcsMjMxOzA2LDMyMCwxYzI_%2f9b24cc4287bcf850954e48c3c40a686e.jpg&ehk=C4M2sLWrWzLEQKUAQ5GOsZdkbmqAxsJR%2f7wVhgXGscc%3d&risl=&pid=ImgRaw&r=0[/img][/center]
[center]Przed wojną[/center]

Następne 6 lat to przygotowania do agresji ze strony rosyjskiej z minimalną obstawą na granicy niemieckiej. To spowodowało że Śląsk, zachodnia granica polski oraz granica ze słowacją, są praktycznie nie bronione a chroni ich garstka żołnierzy. Inaczej sytuacja miała się na granicy z Kaliningradem oraz granicą z Białorusią, tam to była istna forteca. Mocne fortyfikacje, bunkry, przyczółki, pola minowe. Polacy byli też przygotowani na nabrzeżu. Miny, kolce przeciwpancerne i inne zabawki mające zatrzymać wroga. Nikt nie spodziewał się że w 2030-stym atak na Polskę nie nastąpi z strony z jakiej nastąpił. Wszyscy w głębi duszy liczyli że pomimo rozpadu NATO, kraje wokół Polski nie rzucą się na nią. Tak się nie stało.

[[center]img(400px,250px)]https://www.nknews.org/wp-content/uploads/2020/03/kju-artillery-drills-mar13-rodong-8.jpg[/img]
Pierwsze dni wojny. [/center]

"A więc wojna. o 4:45 czasu Polskiego, niemieckie wojska przekroczyły granicę ze Śląskiem i zaczęły walki zaczepne w tych rejonach. Jako usprawiedliwienie, podają to co podali w 1939tym roku - atak na radiostację. W rzeczywistości była to prowokacja która miała dać Niemcom alibi. Demokratyczny kraj w rzeczywistości okazał się dyktaturą rządną władzy. W związku z tym, nawołuję abyśmy odrzucili młot wojenny spraw wewnętrznych na bok i skupili się na obronie kraju. Odeprzemy najeźdźcę gdyż jeśli Bóg z nami, to kto przeciw nam? Naziści z Berlina. Czołem wielkiej Polsce."

Tak brzmiał komunikat który w radiach po otworzeniu piosenki "jesteśmy wolni, możemy iść"  wybrzmiał z ust ministra obrony narodowej oraz następnie prezydenta. Niemcy rozpoczęli inwazję na pierwszego stycznia, w nowy rok. Nowy rok - nowa wojna jak śmieszkują Polacy, pomimo przewagi sytuacji. Artyleria długodystansowa zbombardowała pierwsze miasta, a piechota niemiecka rozpoczęła blitz. Jak się jednak okazało, rozpoczęcie inwazji w zimę było kiepskim pomysłem - to dało Polakom dużą przewagę. Zwłaszcza na śląsku.

[center][img(400px,250px)]https://videoeu.cgtn.com/news/77517a4e3051444d3549544e3341444e32676a4e31457a6333566d54/video/668712e6a995409ea41d5ac9a9c06d76/668712e6a995409ea41d5ac9a9c06d76.jpg[/img]
Niemiecka wojenka o Śląsk.[/center]

Niemcy rozpoczęły swój blitz o 4:45 nad ranem, W dwa tygodnie, niemiecki Wermaht przebił się przez słabą obronę ze strony Zachodniej granicy, ale z ciężkimi stratami. Polacy walczyli jak diabły. Główne zdobycze niemieckiej armii to Szczecin, Zielona góra i Legnica. Nie udało się w porę wysadzić mostów na E-36 oraz E30 i E65, autostradach kluczowych do przewozu wojska. Zapalnik został odpalony z dużym opóźnieniem. Mimo to w późniejszym momencie gdy już wojska niemieckie przeszły przez ten most, zostały one odcięte przez ten wadliwy zapalnik.

Najcięższe straty zadała Wermahtowi jednak bitwa o Wałbrzych którą dowodził wtedy burmistrz Jan Łoś. Łoś dowodził obroną bohatersko, zapewniając zapasy, jedzenie, żywność oblężonej społeczności Wałbrzycha a sam nawet ubił kilku szwabów. Po jednym z najcięższych szturmów,  Łoś padł ofiarą niemieckiej artylerii, ginąc w boju. Po przejęciu miasta, wkurwiony generał wydał jasny, precyzyjny rozkaz. "Ma tu nie być niczego." I rozkaz wykonano, jako przestrogę dla wszystkich innych chcących się bronić tak zaciekle jak mieszkańcy Wałbrzycha.

Niemieckie tradycje zostały zachowane - skomentowali oburzeni całym tym ludobójstwem Polacy którzy relacjonowali cały konflikt światu z użyciem Twittera i innych social mediów. W końcu niemieckie wojska doszły do Katowic gdzie opór był porównywalny z tym jaki był widziany w Wałbrzychu pod dowództwem Łosia. Taktyki partyzanckie stosowane przez wojska regularne pustoszyły wermacht i jego linie zaopatrzenia. Bayraktary BT2 miały w tym swój duży wkład. Gdy wszystko szło po myśli Polskiej armii i wszystko wskazywało na to że gorzej uzbrojeni obrońcy będą mieli szansę z Niemieckim agresorem, do akcji wkroczył nieoczekiwany gość.

Najgorsze walki trwały jednak w Warszawie ze względu na wzorowe ufortyfikowanie stolicy. Niemcy musiały przebijać się przez każde blokowisko co uzbrojona ludność świetnie wykorzystywała. Obrazki typu mołotowy na czołgi to była codzienność. Mosty były niszczone a komunikacja zakłócana jak nie przez wojsko to cywile zakłócały łączność transmisjami radia Maryja.

Najciekawiej jednak było w Toruniu gdzie kasa którą moherowe berety przekazywały Kościołowi pozwoliła na utworzenie wpół profesjonalnej jednostki partyzanckiej "legion boży" którym dowodził sam Rydzyk. Toruńska dywizja zmechanizowana wspierana przez krzyżowców kościelnych jak ochotników wspieranych finansowo przez Ojca Rydzyka pieszczotliwie określa internet, dzielnie się broni, i nic nie wskazuje na to by Toruń szybko padł, gdyż jednostki te zostają też wspierane przez moherowe berety - fanatycznych wyznawców ojca rydzyka którzy wspierają wojsko i organizacje paramilitarne swoimi zdolnościami kulinarnymi, zapewniając ciepły domowy posiłek.

Wszystko wskazuje na to że Polska może się obronić, a rząd ewakuował się do Lublina na południe kraju, zdala od wrogiej armii.


[center][img(400px,250px)]https://th.bing.com/th/id/OIP.L1bv-ULmYDVkvhNV58nDHwHaE6?pid=ImgDet&rs=1[/img]
Wojna Polsko-Duńska.[/center]

Gdy wszyscy spodziewali się że Niemcy zaraz wkroczą do akcji od strony morza, pod przykryciem nocy, Duńczycy desantowali się w mniej spodziewanych okolicach. Nikt nie spodziewał się desantu na Gdańsk i Gdynię. Ten został przeprowadzony przez Duńskich Marines niezdarnie sprawiając że desant pomimo opcj zaskoczenia, został wybroniony. Stolica województwa Pomorskiego broni się zaciekle. Mołotowy, granaty domowej roboty, partyzanckie wypady w pole, zasadzki, walki z użyciem własnych domów jako zasłony przeciw ogniowi karabinu maszynowego, i skuteczne akcje zagłuszające komunikacje pozwalają na dalszą obronę choć nie wiadomo na ile zapasy starczą obrońcom oblężonego Trójmiasta który jest pod ciągłym ostrzałem artylerii Niemieckiej.

Ofensywa nie idzie jednak tak szybko jak promują to Niemieckie i Duńskie media, a straty po obu stronach są duże. Polacy odstawili młot wojenny na bok i zamiast się kłócić, ruszyli do obrony. Znamiennym jest obrazek gdzie grupa Polskich bojowników pisze list do kanclerza Niemiec. Dziennikarz uchylił że zaczyna się od "ty kurwo zaropiała nazistowska zesrana" i dalszej wiązanki przekleństw.

Duńscy komandosi ponoć, brali też udział w Bitwie o Wałbrzych co sprawiło że nienawiść zarówno do Duńczyków jak i do Niemców w narodzie jest spora. Masakra w Wałbrzychu została określona zbrodnią wojenną, czyli tym samym czym została określona masakra w Buczy.

Ferwor patriotyczny idzie dalej, a zima srogo utrudnia działania wojenne. To, wysadzone mosty i błoto, sprawiają że inwazja została efektywnie zatrzymana na kilku liniach, paradoksalnie dając obrońcom kilka punktów w których mogą się przebić. Pytanie czy je wykorzystają i odeprą wrogą inwazję całkowicie czy ich kraj zostanie zrównany z ziemią. Najciekawszym rezultatem jest jednak okrzyknięcie Łosia bohaterem narodowym za wkład w bohaterską obronę miasta.

[img(400px,250px)]https://th.bing.com/th/id/OIP.aNQv5hOxZ4Wia0Lr6Nnw6wHaEK?pid=ImgDet&rs=1[/img]
Na szczególną uwagę należy zwrócić na historię szwadrony określanego Szwadronem Słońc dowodzonego przez asa lotnictwa ukraińskiego pochodzenia Mihaliego Swietlanowskiego, wraz z czterema innymi polskimi asami lotnictwa jak Janusz Kowalski, który ma na swoim koncie już 10 strąceń. Kolektywnie szwadron stał się swoistym wojennym celebrytą, a SU-30 znów zyskały na popularności. Część twierdzi że Szwadron Sol nie istnieje a jest to tylko historia stworzona po to by podnieść morale obrońców.

Prawdziwości historii dodaje jednak nagranie ze startu i lądowania SU-30 z emblematami Sol Squadron, który ląduje w jednej z baz lotniczych będących pod kontrolą Polski.  

Tak czy siak walki są zaciekłe a Polska może wyjść zwycięsko z tego konfliktu. Niemcy i Duńczycy cierpią na ogromne straty, nosząc Polsce "demokrację" na bombach i karabinach w związku z zaciekłością oporu jakie stawia wróg.